Wokół informacji

W Instytucie Dziennikarstwa i Informacji Uniwersytetu Jana Kochanowskiego odbyła się debata „Rola mediów w upowszechnianiu informacji publicznej”.

Podczas powitania uczestników dr hab. Janusz Detka, prof. UJK, dziekan Wydziału Humanistycznego przypomniał fragmenty Konstytucji dotyczące dostępu do informacji. Przywołał także konteksty literackie, w tym „Rok 1984” George Orwella i rolę jaką  odgrywa informowanie społeczeństwa. – Chodzi o to, aby informacja publiczna zmierzała w stronę rzetelności, pełności, komunikatywności, a nie w stronę orwellowskiego Ministerstwa Prawdy, gdzie o dystrybucji informacji publicznej decyduje Wielki Brat – mówił prof. Janusz Detka.

Dyskusja na temat roli mediów w upowszechnianiu informacji publicznej była bardzo gorąca. Debatowali o tym dziennikarze oraz przedstawiciele urzędów. Zdania były podzielone. – Dla nas informacja publiczna nie jest istotna, gdyż działamy na zasadzie prawa prasowego. (…) jako dziennikarze potrafimy w inny sposób zdobywać informacje, czasami się posiłkujemy dokumentami wytworzonymi przez urzędy. Informacja publiczna jest bardziej dodatkiem niż istotnym rozwiązaniem, które wpływa na kształt mediów i na to, co nasze media przekazują społeczeństwu – mówił Janusz Knap, prezes Radia Kielce. Jego zdaniem, rolą dziennikarza jest umiejętne przetworzenie informacji publicznej i wydobycie z niej tego, co jest przydatne i ważne dla odbiorcy.

Piotr Rozpara, zastępca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej w Kielcach przyznał, że podziwia dziennikarzy, którzy potrafią w urzędowych Biuletynach Informacji Publicznej znaleźć interesujące tematy. Publikowane w nich treści są mało czytelne i często zakamuflowane, dlatego dotarcie do przydatnej informacji wymaga dużej cierpliwości.

W imieniu „strony urzędowej” głos zabrała Anna Ciulęba, rzecznik prasowy Prezydenta Kielc. – Prawo na nas nakłada obowiązek informowania społeczeństwa o tym, co się dzieje w urzędzie. Informacja publiczna może być nudna, bo zawiera suche fakty, nie ma w niej ocen i komentarzy. A często na tym najbardziej zależy dziennikarzom – mówiła Anna Ciulęba. Jej zdaniem, możliwości pozyskiwania informacji publicznej są dużo większe niż urzędowa dokumentacja na internetowych stronach. – To na przykład posiedzenia komisji czy sesje rady miasta – mówi Anna Ciulęba.

Podczas debaty była też mowa o fake newsach i portalach społecznościowych, gdzie każdy może publikować. Dziennikarstwo obywatelskie jest z jednej strony bardzo cenne, gdyż buduje wspólnotę i pomaga w rozwiązywaniu wielu problemów. Z drugiej strony jest jednak zagrożeniem, gdyż autorzy, publikujący głównie na portalach społecznościowych, nie ponoszą odpowiedzialności za swoje działania.  

Ostatnia aktualizacja: Piotr Burda, 2017-11-30 21:38

Nasz profil na Facebook
Tweeter
YouTube
Radio Fraszka