Z kolędą w kieleckim areszcie

Łzy na policzkach osadzonych były największą nagrodą. Studenci Uniwersytetu Jana Kochanowskiego zaśpiewali kolędy w Areszcie Śledczym na kieleckich Piaskach.

Koncert w takim miejscu rzadko się zdarza. Studenci mieli małą tremę. Musieli przejść wszystkie procedury Służby Więziennej. Sceny nie było, koncert odbywał się na korytarzu, pomiędzy celami.

Widownię stanowiło pięćdziesięciu osadzonych w Areszcie Śledczym, kobiet i mężczyzn. Byli zaskoczeni. Naprzeciw stanęli studenci, głównie z Instytutu Edukacji Muzycznej. Byli z nami też studenci pedagogiki, edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej oraz zarządzania.

Na początku koncertu było zdziwienie, uśmiechy i żarty. Z każdą następną kolędą reakcje widowni były cieplejsze. Na końcu razem ze studentami więźniowie zaśpiewali „Cichą noc” i nagrodzili ich gromkimi oklaskami. – Na niektórych twarzach widać było łzy wzruszenia, a to rzadko zdarza się w tym miejscu – podsumował spotkanie major Michał Głowacki, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego.

Inicjatorem wizyty był dr Ryszard Błaszkiewicz z Wydziału Pedagogicznego i Artystycznego. – Nasi studenci przychodzą tu w ramach praktyk. Tym razem jednak cel wizyty był inny. Chcieliśmy podzielić się z osadzonymi radością z okazji zbliżających się świąt i zaśpiewać im kolędy – mówi dr Ryszard Błaszkiewicz.

„Przewodnikiem” naszej dziewiętnastoosobowej grupy z był por. Tomasz Turczyński, wychowawca do spraw kultury i oświaty. Na zakończenie koncertu por. Turczyński życzył osadzonym, aby były to dla nich ostatnie Święta Bożego Narodzenia w takich okolicznościach.

Dla studentów było to również wzruszające przeżycie, wiosną zamierzają dać kolejny koncert w Areszcie Śledczym. 

Nasz profil na Facebook
Tweeter
YouTube
Radio Fraszka