Pomaga i przeraża, czyli World of Tanks

Gry komputerowe to więcej niż zabawa, a wirtualna rzeczywistość łączy się z realną. Było można o tym usłyszeć podczas konferencji „Gry wideo jako forma komunikacji społecznej”.

Gry komputerowe to więcej niż zabawa, a wirtualna rzeczywistość łączy się z realną. Było można o tym usłyszeć podczas  konferencji „Gry wideo jako forma komunikacji społecznej”.

Konferencja odbyła się w Instytucie Dziennikarstwa i Informacji Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Wśród prelegentów byli przedstawiciele kilku krajowych uczelni. Wśród referatów nie zabrakło odniesień do popularnych gier, między innymi World of Tanks.

Ciekawie o kultowej grze World of Tanks mówiła Malwina Wojtala, doktorantka z Uniwersytetu Śląskiego. Jej praca doktorska dotyczy II wojny światowej. – Zajmuję się w niej życiem codziennym żołnierzy. Interesuje mnie w jaki sposób czołgiści prowadzili maszyny, jakich doznawali obrażeń i jak czołg  reaguje podczas walki – mówi. Przygoda z World of Tanks zaczęła się do kolegi. - Zwrócił mi uwagę, że dzięki tej grze nauczę się odróżniać modele czołgów, przede wszystkim Panzer 1 i Panzer 2, które są tam doskonale odwzorowane – mówi Malwina Wojtala. Szybko dołączyła do międzynarodowej społeczności graczy. – Przekonałam się, jak się jedzie czołgiem z uszkodzonym silnikiem, ze zniszczoną lufą i kiedy może wybuchnąć skład amunicji – tłumaczy. W wirtualny sposób Malwina Wojtala przeniosła się w  tematykę swojej pracy doktorskiej. Jak twierdzi, gra World of Tanks pozwoliła jej lepiej zrozumieć specyfikę wojny i stała się świetnym uzupełnieniem źródeł naukowych.

Przygoda z World of Tanks stała się też okazją do obserwacji zachowań graczy.  - Jest tu ogromne pole do badań, głównie dla psychologów. Ludzie są bardzo agresywni w tej grze. Chcą wygrać za wszelką cenę i swoje negatywne emocje przerzucają na innych. Kiedy im coś nie idzie, zrzucają winę na drużynę, która ich źle osłaniała – mówi Malwina Wojtala. Przekonała się też, że gracze z Polski mają złą reputację. – Kiedy okazuje się, że gra Polak, to zaraz pojawiają się komentarze, że jest tępy, biedny i pije alkohol. Niestety, taki stereotyp przylgnął do polskich graczy – uważa doktorantka.

Kolejnym problemem jest nadużywanie zwrotu „Allah Akbar” (Bóg jest największy). Gracze nie rozumieją jego religijnego znaczenia i używają w wielu sytuacjach. – To jeden z najczęściej używanych zwrotów w World of Tanks – mówi Malwina Wojtala.

Jej zdaniem, plusy jednak przeważają w grach. – Dobrze byłoby gdyby akademie wojskowe miały w programie strategiczne gry wojenne, bo wtedy łatwiej zaliczyć taktykę wojskową. To lepsze niż utarte formułki – uważa Malwina Wojtala. 

Nasz profil na Facebook
Tweeter
YouTube
Radio Fraszka