Panorama Kielc

„Tak było, tak jest” to wystawa kieleckich panoram Tadeusza Józefa Matuszaka, byłego pracownika Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Do 7 czerwca można ją oglądać w Muzeum Historii Kielc, potem znajdzie się w budynku Rektoratu UJK.

„Tak było, tak jest” to wystawa kieleckich panoram Tadeusza Józefa Matuszaka, byłego pracownika Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Do 7 czerwca można ją oglądać w Muzeum Historii Kielc, potem znajdzie się w budynku Rektoratu UJK.

Na wystawie znajduje się kilkanaście panoram różnych miejsc Kielc, robionych przed rewitalizacją miasta (w roku 2010 i wcześniej) oraz zdjęć robionych w 2015 roku. Dzięki temu można porównać jak się zmieniły Kielce w ciągu, niespełna jednej dekady. – To moja pierwsza wystawa od czasów studenckich. Tamta wystawa nazywała się „Moja dziewczyna” i nie były to panoramy – śmieje się autor.

Po 7 czerwca wystawa ma zostać przeniesiona do budynku Rektoratu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.Będzie towarzyszyła czerwcowym obchodom Święta Patrona Uczelni. – Ucieszyłem się, że uczelnia chce przejąć wystawę. Jestem z uniwersytetem związany emocjonalnie. Bez uczelni nie byłoby tej pasji – przyznaje Tadeusz Matuszak. Zaczęło się od innowacji dydaktycznej. – Moja przygoda z panoramą zaczęła się na zajęciach z edukacji medialnej. Razem z kolegami: świętej pamięci Stefanem Krawczykiem i Krzysztofem Kupczewskim zastanawialiśmy się jak uatrakcyjnić zajęcia ze studentami. Uznaliśmy, że dobrym pomysłem będą panoramy. Najpierw robiliśmy je układając zdjęcie obok zdjęcia. Potem pokazały się programy komputerowe, które to robiły. Na zaliczenie zajęć dawałem trzy tematy do wyboru: szkoła, rodzina lub panoramy. Dostałem piękną kolekcję panoram, nie tylko z województwa świętokrzyskiego – mówi Tadeusz Matuszak. – Liczę, że dzięki temu „zaszczepiłem” swoim studentom fotograficzną pasję – dodaje.

Stworzyć panoramę nie jest łatwo. Zwłaszcza w mieście. – W terenie nie ma problemu, bo robi się kilkanaście zdjęć, które się potem łączy w komputerze. W mieście szalenie trudno to zrobić. Zdjęcia do ostatniej panoramy robiłem dwie i pół godziny. Ludzie cały czas przechodzą i trzeba uważać, żeby ten sam człowiek nie był potem w trzech miejscach na panoramie, przeszkadzają też samochody. Mam panoramy na której jest pół samochodu, a druga połowa tego samego samochodu znajduje się w innym miejscu. Trzeba cierpliwie czekać, aż ludzie się zatrzymają, usiądą na ławce i nie ma samochodów. To trochę podobne do fotografii przyrodniczej. Czasem trzeba wiele godzin i dni poświęcić, aby znaleźć „ten moment” na zrobienie zdjęcia – tłumaczy Tadeusz Matuszak.

Ulubiona panorama pana Tadeusza, to kielecki Rynek. – Może to sentyment do Rynku. Kiedyś jak pracowałem w „SHL”, to wsiadałem i wysiadałem na Rynku z autobusu numer 11. Ten obraz ciągle tkwi w mojej pamięci – mówi. Ważną i udaną panoramę zrobił przed rokiem, podczas uroczystości odsłonięcia pomnika Józefa Piłsudskiego na Placu Wolności. - Udało mi uchwycić niemal zastygły tłum, co jest bardzo trudne. Do tego zdjęcia są bardzo wysokiej rozdzielczości, dlatego jestem w stanie rozpoznać niemal każdą twarz, która wtedy znajdowała się na placu – mówi Tadeusz Matuszak. Zdjęcia robił z kamienicy na południowej ścianie Placu Wolności, aparatem Canon 6D. – Ma wysokie parametry, pełnoklatkowy, 20 megapikseli. W 2007 roku robiłem zdjęcia aparatem, który miał cztery megapiksele i też był bardzo dobry. Wyższe parametry poprawiają jakość zdjęć, ale też wymagają jeszcze większej dokładności przy robieniu panoram – mówi.

Swoje panoramy trzyma w domu. Część z nich można podziwiać w budynku Wydziału Pedagogicznego i Artystycznego przy ulicy Krakowskiej, są też w pokojach rektoratu uczelni. Tadeusz Matuszak ma w planach kolejne panoramy. W tym panoramę z wieży klasztoru na Karczówce. Zebrał już materiał fotograficzny. – Panorama z Karczówki jest piękna, wymaga jeszcze trochę pracy – mówi. Jego zdaniem, panoramy są potrzebne. – Żeby nie zapomnieć. Kiedyś pokazałem studentom panoramę kieleckiego Rynku przed przebudową. Tylko dwie osoby potrafiły odpowiedzieć, jakie to miejsce. Tak szybko zapominamy – mówi Tadeusz Matuszak. Nie tylko chodzi o pamięć, ale i pole widzenia. - Zastanawiałem się dlaczego panoramy są ciekawe. I doszedłem do wniosku, że zdjęcie to jest rzeczywistość widziana z okna w pokoju. Dopiero jak wyjdziemy na balkon i rozejrzymy się wokół widzimy wszystko. To mnie przekonuje do panoram – mówi Tadeusz Józef Matuszak.

Piotr Burda

Ostatnia aktualizacja: Grzegorz Baran, 2015-06-11 07:57

Nasz profil na Facebook
Tweeter
YouTube
Radio Fraszka